Cześć !!!
Od dwóch lat mój syn mnie meczy,ze bardzo chciałby mieć psa.
Jeżeli o mnie chodzi to nie widziałam w tym problemu,chociaż cały czas uważałam,ze jeszcze nie nadszedł odpowiedni moment. Mówiłam. musisz dorosnąć,jesteś za mały,jak będziesz się dobrze uczył !:) no i nadszedł ten długo oczekiwany czas !:)
Przed wakacjami Gaston przyniósł bilans ocen z całego roku i usłyszałam: NO PRZECIEŻ OBIECAŁAŚ!!!
No obiecałam!musiałam się wywiązać z obietnicy i tak zaczęliśmy szukać odpowiedniego psa (oczywiście nie zostałam z tym sama:) rodzice wraz z bratem i bratowa szukali odpowiedniej rasy, aby pasowała do naszej rodziny i naszego stylu życia).
Owczarek Australijski, taki był nasz wybór,ale teraz trzeba znaleźć odpowiednia hodowle.
Piesek został zamówiony,a gdy suczka się oszczeniła wybraliśmy pieska,który wabi się Kipper.
Na zdjęciu poniżej Kipper ma 4 miesiące.
A tutaj już z nami na wycieczce w górach,uwielbiam te spacery:)
Oczywiście nie obyło się bez pewnych dodatkowych obowiązków, zmian w życiu.
Ogród został ogrodzony,a przy nie skończonym tarasie powstało miejsce z buda (tatuś mi tak ładnie ogrodził).
Ale nasz psiak został psem domowym:)
I jeszcze parę fotek z ogrodu,który będzie kończony na wiosnę:)
Zawaliłam Was dzisiaj tymi zdjęciami:)chyba miałam niedosyt po ostatnim poście:)
Kipper ma już siedem miesięcy i jest cudownym kompanem dla naszego syna ,jak i dla nas!
To był bardzo dobry wybór.
Pozdrawiam bardzo mocno i ślę uściski .