niedziela, 22 lipca 2012

Stół do kuchni i coś małego zimowego....:)?


   Na początku chciałabym Wszystkim podziękować za odwiedziny i przemiłe komentarze z poprzednich postów, to daje kopa :)
To właśnie Wy mobilizujecie mnie do dalszych działań i tak wzięłam się za wymianę stołu w kuchni.
Wytargałam go z domu który był przeznaczony do rozbiórki, leżał sobie i niszczał, a później poleżał sobie jeszcze u mnie, ponieważ nie miałam na niego koncepcji, aż dopadło mnie cztery dni temu, po przebudzeniu się stwierdziłam, że jest to idealny dzień na czyszczenie, szlifowanie i łamanie paznokci;)
Tak  wyglądał jak  wyciągnęłam go z wiaty:)


No i się zaczęło, szlifiera poszła w ruch, tylko nogi od stołu musiałam wyczyścić ręcznie, bo nie posiadam jeszcze szlifierki z wymiennymi końcówkami, nie znam fachowej nazwy:)
Drewno, z którego został wykonany stół, a jest to orzech, zostało nie naruszone przez korniki,tylko blat był ciutkę zrujnowany .
Blat pomalowałam w brązie i jak przeschło, pociągnęłam kolorem czarnym, ale bardzo rozwodnionym, na to lakier.
Natomiast  dół,czyli nogi, pomalowałam kolorem waniliowym, trzykrotnie go nakładałam, potem pociągnęłam pastą woskową, a na to jeszcze brązowa i czarna.


Po wyschnięciu zabrałam się za czyszczenie papierem 120, aż dotarłam się do waniliowego .
Przecierki wyszły piękne, ale mi chodziło o troszkę inny efekt, dlatego też, metodą suchego pędzla nałożyłam jeszcze raz waniliowy,ale trzeba bardzo uważać,ponieważ można zamalować ciemniejsze wgłębienia.


Całość malowałam farbami akrylowymi do drewna i metalu, na zdjęciach nie widać słojów drewna, natomiast w rzeczywistości jak najbardziej:)


No i te krzesła, koniecznie muszę wymienić:)


   A teraz Was zaskoczę.
Kto w środku lata myśli o zimie? a dokładnie o Bożym Narodzeniu? no ja oczywiście:)
Dostałam zaproszenie na marche Noel, tzn mam przygotować dekoracje Świąteczne, oczywiście z możliwością kupna, no to zabrałam się do pracy,bo czas pędzi, a mam do przygotowania trochę rzeczy:)
A oto mój mały zaczątek:)
Jako pierwsze, poducha obszyta piórkami i serducha, też z piórkiem.


Ozdoby do powieszenia, wszystko jest z materiału, bez koralików oczywiście:), prezentowane na tacy którą nabyłam na targu staroci, to był bardzo mały targ, uwieżcie mi:)


I jeszcze zawieszki.

To już na tyle.
Życzę Wszystkim  słonecznej niedzieli i ściskam gorąco !!!


5 komentarzy:

Iwona pisze...

Fajnie, że jeszcze Ktos oprócz mnie nie śpi o tej porze :-)
Sylwuś, stół wyszedł fantastycznie! Ja mam do przemalowania stary kredens, ale coś nie mam polotu, nie mówiąc juz o czasie :-) Chyba sobie ściągnę Twój zestaw kolorów.
Dekoracje Świąteczne bardzo przytulne, aż się chce śniegu.
Dobrej nocki!

décorations et charme intérieur pisze...

Oj ja to nocny marek jestem,uwielbiam noce i ten spokój,wtedy mogę się skoncentrować na moich sprawach:)śpij smacznie Iwonko i dziękuję:)

Jowi pisze...

Ten stół jest boski.Ma powalający kształt a Ty wdobyłaś z niego całe piękno. Wow...

Sepia pisze...

Zimowe ozdoby...przestraszyłam się,ze przespałam lato:):)ale ślicznie wyszły:)
Stół piękny!!

Anonimowy pisze...

Hey! Do you know if they make any plugins to safeguard against hackers?
I'm kinda paranoid about losing everything I've worked hard on.
Any suggestions?

Review my website; grupa kreatywna